|
Witam!Witam Szanownych Amatorów rodzimych produktów winopodobnych! Ten serwis powstał specjalnie z myślą o Was. Jako zdeklarowany smakosz wszelkiego rodzaju bordaksów i szato rocznik styczeń postanowiłem zająć się głębiej tym fenomenem na skalę światową. Postaram się regularnie zamieszczać tutaj opisy i oceny testowanych z narażeniem zdrowia, a nierzadko i życia napojów. Nasi degustatorzy pochodzą z trójmiasta, dlatego też zaczniemy od prezentacji marek dostępnych w najbliższych nam sklepach mocnych. Stopniowo zamierzamy jednak rozszerzyć zasięg na produkty z innych regionów tego pięknego, niepowtarzalnego kraju między Odrą a Bugiem. Liczę też na aktywną pomoc Was, zapalonych fanów win w butelkach zwrotnych.Tyle tytułem wstępu. Kończąc, chciałem jeszcze pozdrowić całą ekipę testującą: Dzida, Baca, Balon, Femo! Bez was nie byłoby tej strony!
Dziennik Smakoszy - W lecie zbieraliśmy porzeczki na wino domowe produkcji Balona. W ostatnią niedzielę odbyła się pierwsza kontrolna degustacja - miesiąc przed terminem. Rany, jak to waliło drożdzem! Ale procenty miało ;-) I o to chodzi, i o to chodzi! - Zgodnie stwierdziliśmy, że odkąd pozdawaliśmy nasze matury bardzo polubiliśmy początek roku szkolnego (nie mylić z rokiem akademickim)! Pozdrowienia dla maturzystów ;-) - Wczoraj degustowaliśmy wino produkcji chłopaków z elektrycznego (z samego dna bukłaka). Jak ja dotarłem do domu? - Przez tydzień nie wychodziłem z domu i w tym czasie zamknęli mój ulubiony Monopolowy! Na razie 'do odwołania', ale to się zawsze tak zaczyna! Muszę być czujny! - Chciałem zdementować plotki o moim rzekomym przejściu na abstynencję. Jak mówię że piję, to piję. Jak mówię, że nie piję to... mówię że nie piję!!! - Dziękuję wszystkim którzy wpisali się do księgi gości! Popularność tej strony jest budująca i zachęca do dalszych degustacji w imię wyższych idei. - Poznałem sekret podróży w czasie: Jak łyknąłem we wtorek, to obudziłem się w czwartek! Niestety, jeszcze nie umiem wracać do przeszłości :-( - Byłem w słonecznej Italii! Dookoła kupa winnic, ale ani jednego jabola! Nie mają żyłki przygody ci Włosi... - Po próbie miesięcznej(!) abstynencji stwierdzamy, że życie na trzeźwo jest nie do przyjęcia! - Z bólem głowy po ostatniej intoksykacji doszedłem do wniosku, że 'w życiu piękne są tylko chwile'. - Z początkiem ferii rzuciliśmy się w wir pracy! Degustujemy tak dużo, że nie mamy sił pisać recenzji :-) - Znikają z rynku popularne 'siarkowce'. Ostatnio przeszliśmy z Przemem pół miasta zanim natrafiliśmy na takie wino! |